Wróciłam już z urlopu, więc czas brać się do pracy:) O moich wrażeniach wakacyjnych nie będę teraz pisać, może innym razem;) Teraz już skupiam się na Świętach i wszystkim tym, co z nimi związane. Chcę je przeżyć jak najlepiej, bo wciąż tęsknię do tych dawnych Świąt, gdzie Wielki Tydzień był naprawdę czasem przygotowań, nie tylko żywieniowych, ale właśnie tych duchowych. Bez wielkiego pośpiechu. No ale teraz wciąż w pędzie, więc trzeba się jakoś przystosować. Mam nadzieję, że Wam też uda się złapać chwilę oddechu na własne przemyślenia.
A dziś przepis na paschę. Długo się do niej przymierzałam i pewnie jeszcze będę ją nie raz modyfikować. Na razie przedstawiam Wam pierwotną wersję :) Pascha kojarzyła mi się z kuchnią żydowską, ale ponoć wywodzi się z rosyjskiej. Kto wie jak to było i skąd dokąd wędrował przepis? W każdym razie dla mnie jest oznaką kontynuacji pewnej tradycji i mimo, iż u mnie w domu się jej nie robiło, to ja postanowiłam jednak popracować sobie trochę z tą paschą i oto jest przepis:)
P.S. Co do ilości cukru i miodu – to według uznania: można zmniejszyć lub zwiększyć zawartość, dla mnie ta jest optymalna.
Składniki:
– 750g twarogu półtłustego (można zrobić małą zamianę i dać 500g twarogu oraz 250g ricotty w wersji „bardziej po włosku”)
– 200 ml śmietanki 30%
– ok. 170g bakalii (suszone daktyle, morele, rodzynki, płatki migdałowe, migdały do ozdoby)
– 6 żółtek
– 120g cukru pudru
– 100 g masła
– 50g miodu
– sok z jednej cytryny
– świeżo starta skórka z 1 cytryny i 1 pomarańczy
-opcjonalnie: ziarenka z jednej laski wanilii
Poza tym:
– gaza
– durszlak lub czysta doniczka z dziurkami w dnie
Przygotowanie:
1. Bakalie posiekać, wymieszać ze skórką z cytryny i pomarańczy, po czym zalać sokiem z cytryny. Odstawić.
2. Twaróg zmielić trzykrotnie w maszynce (jeśli nie macie maszynki można spróbować np. blenderem miksować partiami ser, aż będzie gładki).
3. Jajka dokładnie sparzyć. Żółtka utrzeć z cukrem, po czym wciąż mieszać w kąpieli wodnej – miskę z żółtkami postawić na garnku z wrzącą wodą i mieszać aż do zgęstnienia masy (miska nie może dotykać wody). Przy tej czynności należy uważać, by nie zrobić jajecznicy, żółtka nie mogą się ściąć. Masa powinna zgęstnieć i osiągnąć temperaturę ok. 85’C, dzięki czemu nie będziemy narażeni na salmonellę. Zdjąć z ognia i odstawić.
4. Masę z żółtek utrzeć ze stopniowo dodawanym masłem, następnie wymieszać ze śmietanką i serem. Dodać miód i bakalie.
5. Durszlak (lub czystą doniczkę) ustawić na talerzyku i wyściełać gazą, brzegi wyjąć na zewnątrz (jak na zdjęciu poniżej). Wlać przygotowaną masę serową i przykryć wystającą gazą. Wierzch obciążyć talerzykiem z czymś ciężkim, dzięki czemu pascha odda zbędne płyny w gazę.
6. Wstawić do lodówki na ok. 12 godzin.
7. Wyjąć paschę i przełożyć na talerz do góry nogami, zdjąć gazę. Ozdobić według uznania.
8. Życzyć wszystkim wokół pysznych Świąt Wielkanocnych :)
