Ostatnio moje czasowe wybory nie składają się już tylko z dylematu pt. napisać w końcu coś na bloga czy zrobić coś innego. Zaczęło się ich mnożyć coraz to więcej ;) A może by tak poćwiczyć coś w końcu (tak, moja wiecznie odchodząca i powracająca motywacja do sportów wszelakich). Może ugotować coś sensowniejszego, może sprawdzić jak powinnam dbać o winogrona rosnące na balkonie lub też zaplanować zbliżające się wielkimi krokami wakacje. Plan zdaje mi się być jak zwykle w rozsypce, na szczęście Gruzja nauczyła mnie dystansu do planów wszelakich ;) Przeczytaj całość
Browsing Tag