Dopiero od niedawna zajadam się bananowymi słodkościami. Wcześniej jakoś tak wyszło, że nie miałam z nimi zbytnio do czynienia, a szkoda. Jeśli lubicie banany i wilgotne ciasta, to ten przepis jest dla Was:) Tzw. chlebek bananowy, w którym banany są skąpane w karmelu. Szybko i pysznie:)
Co do bananów – im dłużej leżą, tym lepiej. Na to ciasto najlepiej nadają się takie, które mają już czarnawą skórkę i są tak miękkie, że nikt w domu już nie chciałby ich jeść. Właśnie one powinny zostać użyte do tego ciasta :)
Przepis pochodzi z książki White Plate. Słodkie autorstwa Elizy Mórawskiej. Tak, zwariowałam ostatnio na punkcie tej książki ;)
Składniki:
– 3-4 banany (ok. 450g po obraniu)
– 120g cukru
– 80g masła
– 50ml mleka
– 1 duże jajko
– 230g mąki pszennej
– 1 łyżeczka proszku do pieczenia
– 1/2 łyżeczki sody
– 1/2 łyżeczki soli
– 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
– cukier waniliowy (ja dodałam 3 łyżki)
Przygotowanie:
Banany pokroić na plasterki. Cukier rozpuścić z masłem w szerokim garnku (lub patelni z gładkim dnem) na średnim ogniu. Zwiększyć ogień i mieszać, aż masa stanie się brązowa i powstanie karmel. Zdjąć garnek z ognia, dodać banany (uważać żeby się nie oparzyć!) i dokładnie wymieszać. Pozostawić do ostudzenia, następnie rozgnieść delikatnie banany widelcem.
Piekarnik nagrzać do 170’C. Keksówkę o wymiarach 27cm x 13 cm (ja użyłam 29cmx15cm) nasmarować masłem i wysypać bułką tartą.
Mąkę przesiać i wymieszać z solą, sodą, proszkiem do pieczenia i wanilią.
Jajko ubić lekko z mlekiem, po czym dodać do nich ostudzone banany. Następnie połączyć z mąką za pomocą łyżki (nie miksować).
Ciasto przelać do keksówki i wstawić do nagrzanego piekarnika na ok. 45-50 min.
Lekko przestudzić ciasto i wyjąć na kratkę kuchenną (dzięki temu nie zawilgotnieje od spodu).
P.S. Ciasto jest jeszcze pyszniejsze na drugi dzień (jeśli zostanie) ;)