Od dłuższego czasu próbuję usiąść i napisać w końcu coś na bloga. Mimo, że noce są dużo łaskawsze dla nas niż za noworodkowych czasów Anielki to wieczorami i tak szybko usypiam. I na siedzenie przy komputerze sił czasem brak. Ale jest fajnie, w domu dalej mamy co jeść, może nie zawsze na takim wypasie jak wcześniej, ale wiem, że będziemy ten czas kiedyś miło wspominać. Co prawda czasem nie wiadomo w co ręce włożyć, a nogi muszą uważać, by nie potknąć się o klocki, które muszą być akurat układane w kuchni na podłodze, ale to nic. Ważne, że jesteśmy razem, tu i teraz. Nie zamieniłabym tego na nic innego.
Ale wracając do przepisu: macie czasem tak, że zjedlibyście coś słodkiego, ale niekoniecznie wiecie co? Ja bardzo często. I zazwyczaj wtedy nie zadowoli mnie żaden baton, ani czekolada, bo mam ochotę na „coś lepszego”. W takiej sytuacji powstały te drożdżówki z powidłami i marcepanem. W szafce miałam jakiś zalegający słoik powideł, w lodówce resztkę marcepanu, więc wymieszałam to z ciastem drożdżowym, zaplotłam i upiekłam. I wyszło lepiej niż dobrze!
Oczywiście nie musicie zaplatać węzełków, możecie zrobić zwykłe ślimaczki, chałkę lub wieniec.
Ciasto:
– 500g mąki pszennej tortowej
– 70 g masła (w temp. pokojowej)
– 200ml mleka
– 1 jajko
– 4 łyżki cukru brązowego
– 8g suchych drożdży (lub 20 g świeżych)
– 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (lub ew. 1 cukier wanilinowy)
Nadzienie:
– 300g powideł śliwkowych
– 100g marcepanu
Wierzch:
– 1 garść orzechów włoskich do posypania (lub migdałów)
– roztrzepane jajko do posmarowania
Przygotowanie:
1. Jajko roztrzepać z cukrem i wymieszać z pozostałymi składnikami ciasta. Zagnieść gładkie, lśniące i elastyczne ciasto (nie trzeba podsypywać mąką). Przykryć folią i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 1,5 godziny do wyrastania.
2. Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia. Wyrośnięte ciasto przekroić na pół i każdą połówkę rozwałkować na prostokąt.
Rozwałkowany placek posmarować połową powideł. Na całej długości ciasta porozsypywać kawałki marcepanu (połowę ilości). Ciasto zwinąć wzdłuż krótszego boku i zapleść w węzełek. To samo zrobić z drugą połówką. Oba węzełki wyłożyć na blaszkę, przykryć ściereczką i odstawić do wyrastania na ok. 30 minut.
3. W tym czasie nagrzać piekarnik do 180’C (włączona grzałka górna i dolna, bez termoobiegu) lub 170’C z parą 25% z termoobiegiem.
4. Jeśli chcecie możecie posmarować węzełki roztrzepanym jajkiem roztrzepanym i posypać posiekanymi orzechami. Drożdżówki wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok. 25 minut, aż ładnie się zarumienią.
