„Uczta lodu i ognia” – książka Chelsea Monroe-Cassel i Sariann Lehrer z przepisami na potrawy przewijające się w „Grze o tron” wzbudziła wielkie zainteresowanie w moim mężu, który to zazwyczaj tylko potakuje głową, gdy ja zachwycam się książkowym światem kulinarnym. W zasadzie to on przejrzał ją pierwszy, zachwycając się już na początku kurczakiem w miodzie. Ciekawym jest na pewno fakt, iż ta książka z przepisami powstała z pasji do popularnej „Gry o tron” – napisana przez jej fanki, które próbowały odtworzyć potrawy zjadane przez bohaterów cyklu Pieśni Lodu i Ognia George’a R.R. Martina. No i chyba dlatego z tak dużą ciekawością czytał ją mój mąż;) Ja, mimo iż serialu nie oglądałam, a powieści nie czytałam, również polubiłam te przepisy na potrawy z dawnych czasów;)
Na pierwszy ogień poszedł oczywiście kurczak w miodzie, który był też gościem na naszych Andrzejkach :) Serdecznie Wam go polecam – na świąteczne danie, imprezowe lub też niedzielny obiad – wbrew pozorom jest bardzo prosty i niewymagający.
Składniki:
– 1 cały kurczak (ok. 2,5kg)
– 2 łyżki roztopionego masła
– 1 szklanka octu jabłkowego
-2/3 szklanki miodu
– 2 łyżeczki świeżej lub suszonej mięty, drobno posiekanej
– 0,5 szklanki rodzynków (ew. suszonej żurawiny, wiśni)
– 1 łyżka masła
– sól, pieprz,
– ew.kilka łyżek sosu worcester (to już mój wymysł)
Przygotowanie:
1. Piekarnik nagrzać do temperatury 230’C.
2. Kurczaka umyć, osuszyć ręcznikami papierowymi, po czym dokładnie posmarować masłem (wewnątrz i na zewnątrz – można ew. użyć trochę więcej masła), natrzeć solą i pieprzem oraz skropić sosem worcester (jeśli go używacie).
3. Tak przygotowany kurczak może spędzić kilka godzin w lodówce zanim zostanie upieczony, ale można go też od razu upiec. Czas pieczenia to ok. 1,5 h na kurczaka o wadze ok. 2,5 kg – jeśli nie jesteśmy pewni czy mięso już się upiekło, to można nakłuć kurczaka ostrzem noża – jeśli wyciekająca ciecz będzie mętna, krwista to nasz kurczak jeszcze powinien się piec; jeśli ciecz będzie przezroczysta to kurczak powinien być już gotowy.
Kurczakowi w piekarniku bardzo dobrze robi dodatek pary – dzięki temu nie będzie on suchy po upieczeniu. Można wstawić do piekarnika żaroodporne pojemniczki wypełnione wodą, aczkolwiek nie jest to konieczne.
4. W czasie gdy kurczak się piecze, przygotować sos. W rondlu wymieszać ocet, masło, miód, miętę oraz rodzynki i podgrzewać około 30 minut na małym ogniu. Przez ten czas rodzynki napęcznieją, a sos powinien zredukować swoją objętość o około połowę.
5. Upieczonego kurczaka polać połową sosu, a drugą połowę podawać osobno w dzbanuszku do polewania potrawy. Do tego dania można podać np. opiekane ziemniaki z rozmarynem i solą.