Witajcie w Dzień Kobiet :) Myślę sobie właśnie o niesamowitych kobietach, które znam i na myśl pierwsza przyszła mi moja Babcia. Niezwykła kobieta, pełna werwy, której energia często przewyższa zapał młodych ludzi. Babcia niczym rodem z nowoczesnej wersji „Czerwonego Kapturka” – zawsze w drodze, gdzieś w podróżach czy na konkursach chóru. Przejeżdżająca 400 km pociągiem, by powiedzieć mi „Niespodzianka, przyjechałam!”. – „Babciu a co by było gdyby mnie nie było?” – „A nic,wróciłabym z powrotem”. Taka to oto jest ta moja zakręcona Babcia:) A w sanatorium mówią na nią „Pędziwiatr”. Mam nadzieję, że odziedziczyłam choć część tej jej energii i za 40 lat wciąż będę żywiołowa;)
A dziś propozycja na karkówkę pieczoną inaczej – w niskiej temperaturze i dłużej niż zwykle – dzięki temu jest soczysta i pyszna. Możecie sobie wybrać inne dodatki niż te które zaproponowałam. Podobnie z piwem – zamiast niego można śmiało użyć bulionu albo np. czerwonego wina. Co kto lubi ;)
Polecam jednak pozostać przy przyprawach – cząber i majeranek świetnie tu pasują i uzupełniają się z wędzoną papryką, którą można już kupić w większości marketów. Smacznej niedzieli!
Składniki – 4 porcje:
– ok. 600g karkówki
– 150 ml piwa pszenicznego
– przyprawy: słodka wędzona papryka, sól, pieprz, majeranek, cząber
– 2 ząbki czosnku
– 1 łyżka oleju
Dodatki:
– 1 marchewka
– 1 pietruszka
– 250g pieczarek
– 1 cebula
– 1 łyżka masła
– posiekany szczypior do posypania
Przygotowanie:
1. Karkówkę kroimy na 4 grube plastry i posypujemy je przyprawami. Ja bardzo lubię zarówno wędzoną paprykę, jak i zioła więc sypię dość obficie. Można zostawić na noc w lodówce do zamarynowania, ale też można od razu rozpocząć dalsze etapy.
2. Na patelni rozgrzewamy olej i na dużym ogniu szybko obsmażamy karkówkę – max. minutę z każdej strony. Mięso ma się zrumienić, nie może zacząć się dusić, dlatego patelnia musi być dobrze rozgrzana.
3. Mięso przekładamy do naczynia żaroodpornego, wlewamy piwo i wkładamy do nagrzanego do 140’C piekarnika. Po ok. 1,5 godziny obracamy mięso. Dorzucamy pokrojone na plastry marchewkę, cebulę i pietruszkę. oraz zrumienione wcześniej na maśle pieczarki. Przykrywamy brytfankę i pieczemy jeszcze kolejne 1,5 godziny.