Do Krakowa zawitało lato i póki wciąż trwa, to należy się nim cieszyć. Wieczory na balkonie z książką na stoliku, to coś, co podwójnie ładuje moje akumulatory. Mimo, że ma on tylko jakieś 4 m2 ;) Mała powierzchnia, a tyle radości, gdy można popatrzeć na kwiatki i wypić schłodzony sok arbuzowy z miętą. Gdy nie mam soku, to lubię wypić sobie wodę z nasionkami chia. Szczególnie w upały jest to fajna sprawa, bo chia nawilżają organizm, więc warto wprowadzić je wtedy do diety.
Najzwyklejszą formą jest po prostu wymieszanie nasionek z wodą, ale można też pokombinować i dodać miętę, limonkę, cytrynę czy inne smakowe dodatki. Robota przy tym żadna, a od razu milej człowiekowi się pije taki napój ;)
Składniki:
– 1l wody
– 8 łyżeczek nasion chia
– 2-3 limonki
– kilka listków świeżej mięty
– dodatki: pestki z 2 granatów lub kilka kawałków arbuza/malin/truskawek
Przygotowanie:
Wodę wymieszać z nasionkami chia, sokiem z limonek i pozostałymi składnikami. Odstawić na 15 minut, można raz na jakiś czas potrząsnąć, żeby nasionka się nie posklejały. Najlepiej smakuje po schłodzeniu.