Jestem tak naładowana pozytywną energią jak nigdy dotąd! Serio, mój optymizm i ogólnie pojęta radość życia rosną chyba z roku na rok. Wczoraj rano poczyniłam szybki piernik, mimo że wcale nie zamierzałam, ale po zarwanej nocy (ukłon w stronę Piotrusia) musiałam jakoś odbić się od dna, coby nie wpaść w tryb marudzenia. A że nic tak nie podnosi człowieka na duchu jak zapach ciasta w domu, gdy za oknem jest w końcu śnieg, czym prędzej zabrałam się do roboty. Tym razem chwyciłam LaRuinowe „Lubię”, bo pamiętałam, że czeka tam na mnie do zrobienia jakiś piernik przywieziony z ich cudnych podróży. A ja ostatnio bardzo mocno marzę o jakiejś wielkiej podróży, więc stwierdziłam, że przynajmniej to ciasto da mi małe spełnienie :)
Ten piernik na pewno sprawdzi się na świątecznym stole. Jest szybki, piękny i inny niż wszystkie, dzięki dodatkowi pasty sezamowej (tahiny). Bardzo polecam!
Przepis pochodzi z przepięknego atlasu z przepisami: „Lubię” M. Mądra-Pawlak i J. Pawlak
Składniki:
- 400g prawdziwego miodu
- 200g masła
- 100g tahiny
- 80ml syropu z granatu (użyłam melasy granatowej)
- 150g brązowego cukru
- 15g domowej przyprawy do piernika*
- 1 płaska łyżeczka soli
- 200ml maślanki (mleka lub mleka roślinnego)
- 3 duże jajka
- 500g mąki pszennej
- 2 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
- 1,5 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
Polewa:
- 100g gorzkiej czekolady
- 30g masła
- 1 łyżka tahiny
- 1 łyżeczka syropu z granatu (użyłam daktylowego syropu)
*Przyprawa do piernika niech będzie domowa, lub przynajmniej porządna sklepowa – bez mąki i cukru. Zawsze możecie wymieszać po prostu cynamon, imbir, kardamon, pieprz, ziele angielskie, gałkę muszkatołową, goździki i anyż i utłuc to wszystko w moździerzu.
Przygotowanie:
1. Masło, tahinę, miód, syrop z granatu, cukier, sól i przyprawę do piernika podgrzać razem na małym ogniu, aż do uzyskania jednolitej masy. Ostudzić.
2. Jajka roztrzepać i wymieszać z maślanką.
3. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i sodą.
4. Do miodowej masy dodać roztrzepane jajka i mąkę, wymieszać krótko, tylko do połączenia się składników. Przelać do tortownicy 26cm, wyłożonej papierem do pieczenia i piec w 175’C ok. 70 minut (do suchego patyczka).
5. Czekoladę i masło połączyć w garnuszku i podgrzać na malutkim ogniu lub w kąpieli wodnej, do rozpuszczenia się czekolady. Polać piernika, następnie zrobić esy floresy z tahiny i syropu z granatu.