Do tego wpisu zbierałam się dość długo, a do samego zrobienia pierogów – jeszcze dłużej. Jakieś dwa lata temu podczas świątecznych przygotowań ubzdurałam sobie, że robienie pierogów to nie moja bajka. Mianowicie ich lepienie, przygotowywanie ciasta, faszerowanie, właściwie wszystko szło mi jakoś pokracznie;) Z czego uśmiał się też mój mąż, zobaczywszy jak w internecie szukam filmików z instrukcją lepienia pierogów – mnie wtedy wcale do śmiechu nie było, tym bardziej, że wydarzenia te miały miejsce na pierwszych Świętach u teściów. Kompromitację pierogową miałam zapewnioną;)
Browsing Tag