Co dziś na śniadanie? Takie pytanie najczęściej zadaję sobie w weekend. W ciągu tygodnia zazwyczaj pakuję (albo i nie) pospiesznie jakąś kanapkę do torby i biegnę do pracy. Bardzo rzadko się zdarza, że uda mi się zjeść rano przed wyjściem śniadanie w domu. Kawa? Owszem musi być, choćby się waliło i paliło. No ale staram się to jakoś zmieniać, choć przyznam szczerze – ciężko mi to idzie;)
Dlatego też te weekendowe śniadania są dla mnie jak rytuał. Kiedy to po niespiesznej kawie siadamy do stołu i zajadając coś popijajmy herbatkę, rozmawiamy o wszystkim tym, co jest mniej i bardziej ważne. Dlatego staram się, by te śniadania też dobrze wyglądały i smakowały. I chowam je potem w pamięci z moimi wspomnieniami:)
Bardzo lubię wszystkie opiekane kanapki.
Moja standardowa, ulubiona wersja to zwykła kajzerka z mozarellą,pomidorami i dodatkami.
Przygotowanie:
Smaruję taką przekrojoną bułkę oliwą, dodaję odrobinę czosnku, bazylię, suszone pomidorki i zielone oliwki. Na dół bułki kładę plastry mozarelli, pomidorów i znów mozarelli. Przykrywam to drugą połówką bułki i zapiekam w grillu (można użyć normalnego opiekacza do kanapek, bądź podpiec bułki w piekarniku, ew. podsmażyć na mocno rozgrzanej patelni). Tak naprawdę to można do środka włożyć wszystko, w zależności od upodobań:)
Postaram się od czasu do czasu wrzucić na bloga coś śniadaniowego, żeby przynajmniej nie zapomnieć, jak ważne są te poranki :)
Życzę Wam wszystkim więcej czasu na śniadania (nie tylko te weekendowe) i chwilę zatrzymania:)
2 komentarze
Kasia
9 lutego, 2013 at 5:17 pmŚwietne śniadanie! :-) Ja też jestem za tym, by je celebrować, szczególnie w weekendy :-)
Daniel
2 marca, 2013 at 8:20 pmGenialny pomysł aby pozytywnie zacząć dzień.