Co gotować w te upały?! Do wyboru jak dla mnie zostają bardzo szybkie dania. Chyba zdecydowana większość z nas kojarzy z czasów dzieciństwa makaron z owocami. Jedyny słuszny był ten w domu i do niego zawsze porównywałam inne. Bo kto mógłby zrobić lepszy sos z jagód niż Babcia, która wcześniej pojechała specjalnie rowerem do lasu żeby ich nazbierać? Ja co prawda też na jagody z Babcią jeździłam, ale często kończyło się tak, że większość tego, co nazbierałam zjadałam jeszcze przed powrotem do domu. W każdym razie myślę sobie, że to było fajne zajęcie. Mimo, że nie zawsze pałałam chęcią jechania do lasu ;) Ale teraz mam co wspominać – radośnie i trochę sentymentalnie. Moje jagody kupione na targu, ale w te upały takie dania są zbawienne. Nakład pracy prawie żaden, na dobrą sprawę jak komuś się bardzo nie chce, to można zmiksować tylko jagody z jogurtem czy śmietaną i gotowe;)
Najbardziej lubię do owocowych makaronów świderki, ale jak nie macie w domu, to właściwie każdy się nada (tak jak widzicie u mnie na zdjęciu, też nie miałam).
Składniki na 4 porcje:
-0.5 litra jagód
– 1,5 łyżeczki mąki ziemniaczanej
– 4 łyżki wody
– 5 łyżek jogurtu
– ew. 2 łyżki śmietany
– cukier puder wg uznania
Przygotowanie:
1. Mąkę ziemniaczaną wymieszać z wodą, dodać połowę jagód i zagotować na małym ogniu (można od razu trochę dosłodzić, jeśli trzeba).
2. Gdy sos zgęstnieje zestawić z ognia, dodać pozostałe jagody (można zostawić 6 łyżek do posypania wierzchu, jeśli nie chcecie wszystkiego miksować), jogurt, śmietanę oraz cukier i całość zmiksować. Podawać na ciepło lub zimno z makaronem.
Podobał Ci się wpis? Podziel się ze znajomymi:)
