Myślicie czasem o tym, jak wiele znaczy słowo „sąsiad”?;) Ostatnio właśnie przyszło mi to do głowy.
Gdy byłam w Holandii i zobaczyłam cebulki kwiatowe to od razu na myśl przyszła mi nasza sąsiadka – pani Ewa, która ma wspaniały ogród. Pomyślałam, że może chciałaby dostać nowe kwiatki:) Dobrzy sąsiedzi to skarb, a mi zawsze będą się kojarzyli właśnie z tymi na Jędrzychowie w Zielonej Górze. Kiedy to człowiek spotykając się na drodze zawsze miło się uśmiechnie i przywita, zamiast odwracać wzrok. Dla mojej siostry dom naszych sąsiadów, to chyba był od zawsze drugi dom ;) Gdy o tym myślę, to wydaje mi się to prawie jak z dobrego, sielankowego filmu :) Po prostu przejść przez ulicę i pogadać przez płot;)
Teraz mieszkając w Krakowie, widzę jak cenna jest sama świadomość dobrych ludzi wokół. Niedługo będziemy mieli nowych sąsiadów. Jacy będą? Mam nadzieję, że tacy jak pani Ewa i jej rodzinka:)
A poniżej przepis na bardzo szybką przekąskę i to nie byle jaką:)
Składniki:
– kilka krewetek (np. 6 sztuk)
– kilka plasterków cukinii (np. 100g)
– 1 świeża papryczka chilli
– 1-2 ząbki czosnku
– 2 łyżki oliwy
– 1 łyżka masła
– świeży koperek
– sól i pieprz
Przygotowanie:
Czosnek drobno posiekać. Z papryczki usunąć pestki (chyba że lubicie piekielnie ostre) i drobno pokroić. Oliwę wraz z masłem, czosnkiem i papryczką podgrzać w rondelku. Dodać cukinię, po 2 minutach dodać krewetki i smażyć ok. 3-4 minut (najlepiej po prostu spróbować czy już wam odpowiadają). Dodać sól i pieprz do smaku oraz świeży koperek (jeśli lubicie).
Idealne z chlebem, bułeczką lub też makaronem, jeśli ma to być bardziej treściwe danie:)