Prawie dokładnie rok temu pisałam Wam o tym jak sprawdziła się u mnie wyciskarka Hurom HH2G (polecam Wam ten wpis – są w nim dokładnie opisane parametry). Niedawno na rynek weszła jej nowsza wersja Hurom H-AA Alpha. Postanowiłam ją dla Was przetestować i powiedzieć, co ciekawego znajdziecie w najnowszym modelu oraz czy jest lepszy od poprzedniego.
Ponadto mam też dla Was 5% rabatu do sklepu hurom.pl na hasło: klaudia-o-gotowaniu. Mam nadzieję, że się przyda :)
Na początek sprawy techniczne: w Huromie H-AA Alpha zmieniono sposób napędzania szczotek, dzięki temu obracają się one wolniej niż wałek. Efektem tej zmiany jest mniej utleniony sok, który ma mniej piany. Kolejna zmiana dotyczy budowy mechanizmu wyciskającego – szczotki jeszcze łatwiej dopasowują się do sita podczas montowania na wyciskarce, a komora wsadowa jest przezroczysta, dzięki czemu widać czy wszystkie składniki wpadły już do środka i zostały wyciśnięte. W porównaniu do poprzedniego modelu HH2G jest 1kg lżejsza – waży 5kg. Niby niewielka różnica, ale naprawdę odczuwalna przy przenoszeniu. Szkoda tylko, że w Alphie nie ma już z tyłu uchwytu do przenoszenia – trochę to ułatwiało sprawę. Alpha ma też nowe zamknięcie otworu wylotowego soku – większe i ładniejsze, robi wrażenie bardziej szczelnego.
Kolejną nowością są dodatki: do tej wyciskarki dołączona jest książka z przepisami (naprawdę ciekawymi!), specjalna przystawka, w której można robić lody i sorbety oraz koszyczek do zrobienia tofu. Jak ich użycie wygląda w praktyce zaprezentuję Wam w kolejnych przepisach (przepis na lody z wyciskarki już jest!)
Jest jeszcze jedna kwestia, która spodoba się szczególnie Paniom: wyciskarka Hurom Alpha dostępna jest w nowych wersjach kolorystycznych. Moje serce zostało podbite przez złoty róż – ten kolor sprawił, że wyciskarka ma swoje stałe miejsce na moim blacie i nie czeka już w szafce, aż ją wyciągnę.
A jak wyglądają moje własne, subiektywne odczucia? Jestem kolejny raz zachwycona:) Wyciskarka, odkąd stoi na blacie, chodzi u nas codziennie lub co drugi dzień. Szczególnie chętnie robię w niej musy dla Anielki (na grubszym sicie), które wciąga z prędkością światła na drugie śniadanie – niezależnie czy są słodkie, ostre od imbiru i kurkumy, czy mniej lub bardziej warzywne. Mam też wrażenie, że jeszcze lepiej radzi sobie z twardymi kawałkami jak np. marchewki czy namoczone migdały na mleko roślinne.
Podczas testów przygotowałam dla Was nowe przepisy, które, mam nadzieję, Was zainspirują :) Wiosna już przyszła, więc warto przerzucić się na zdrowe soki i koktajle i wprowadzić je na stałe do swojego repertuaru. Nawet mój mąż upomina się o nie, by wziąć je rano do pracy;)
Obserwujcie Kucharenkę, bo startuję z cyklem nowych soków, żeby nie znudziło Wam się połączenie jabłka z selerem ;)
10 komentarzy
Justa
24 marca, 2017 at 8:03 amŚwietna wyciskarka :) Sama też od dłuższego czasu poluję na dobrej jakości sprzęt, niedługo sezon owocowo – warzywny, także będzie jak znalazł :)
Do tego sklepu pamiętam, że pisałam kiedyś z zapytaniem o współpracę, ale bez echa :)
Pozdrawiam i życzę kolorowych i zdrowych soków :)
kinga
28 marca, 2017 at 7:03 amJestem laikiem jeśli o temat wyciskarek chodzi. Przymierzam się do zakupy takiego urządzenia. Mam tylko jedno pytanie czy można w jakiś sposób wykorzystać powstającą puplę? Czy jest to odpad nie nadający się już do niczego?
Klaudia
28 marca, 2017 at 7:46 amWiem, że niektórzy wykorzystują te odpady – ja generalnie tego nie robię, ale można dodawać np. do zup żeby je zagęścić (tak robi mój tata). Dla mnie tych odpadów jest na tyle mało, że nie chce mi się w to bawić, ale da się :) Z mlek roślinnych też niektórzy z odpadów robią np. ciastka.
Olenka
5 czerwca, 2017 at 8:38 amJa z resztek (a mam taką samą jak w artykule) robię często wypieki lub sosy ;)
Kinga
30 marca, 2017 at 6:29 amNatrafiłam w internecie na wyciskarkę firmy Omega VSJ843RS. Czy ktoś ze znajomych taką posiada? Pytam bo jest trochę tańsza od Huroma.
Julita
20 kwietnia, 2017 at 11:41 amTen złoty róż rzeczywiście robi wrażenie. Ja jednak kupiłam tą samą ale czarną, jakoś tak bardziej mi się z kuchnią komponowała. Powiem, że nie wiem jakim cudem tyle czasu używałam mojej starej sokowirówki wiedząc że takie cuda są dostępne na rynku. Niebo a ziemia. Szybciutko, cicho, pysznie bez piany no i jak estetycznie wykonana.
Klaudia
20 kwietnia, 2017 at 6:58 pmNo jak już się człowiek przesiądzie na lepsze to nie ma odwrotu ;)
Wiki
13 października, 2017 at 7:28 pmHuromy są piękne – niedawno zakupiłam najnowszy model Alpha plus – coudo!!!
Sklep zapewniał, że jest jeszcze lepsza. Ma dwa otwory do wkładania składników duży boczny i mniejszy od góry do długich składników . Bajka polecam :)))
ewa
8 listopada, 2017 at 9:08 pmczy można ją myć,wlewając wode do środka
Klaudia
9 listopada, 2017 at 6:57 amMożna ale to jeśli chcesz pomiędzy sokami przepłukać. Żeby była czysta to trzeba umyć jak każdą;)