Zabieram się już sama nie wiem który raz do opublikowania tego przepisu. Za każdym razem, gdy do niego siadałam coś mnie rozpraszało ;) Teraz np. przypomniałam sobie o podróżniczym blogu koleżanki, wchodzę, czytam i odkrywam Gruzję – ach tam też była! I jak nakręcona znów sobie odpływam gdzieś tam daleko myślami, snując marzenia o kolejnej wyprawie na wschód. Przypomniało mi się, że to w sumie od Agaty słuchałam pierwszych opowieści podróżniczych, tak dalekich, na własną rękę. Często tak bardzo męczących, ale jak bardzo jednocześnie ubogacających! Agatka, dziękuję za te opowieści, gdzieś w kuchni na przerwach w pracy :) Przydały się bardzo i otworzyły trochę oczy ;)
W sumie to teraz żałuję, że nie znam rosyjskiego (i kto mówił, że do niczego się już nie przyda?!). Ostatnia podróż uświadomiła nam, że angielski to nie wszystko i często gęsto można go sobie po prostu schować do kieszeni, bo akurat większość w danym kraju mówi po rosyjsku. I co zrobisz człowieku wtedy z tym angielskim? A no nic, Polak potrafi, więc szuka wtedy słów polskich, podobnie brzmiących do rosyjskich. Da się tak rozmawiać nawet dwie godziny ;)
I na koniec tych rozważań przepis na piwny chleb. Na zakwasie – z dużą ilością, bo czasem chce się gdzieś zużyć te szybko produkujące się ilości :) Chlebek prosty, lekki i pyszny:) Przepis na 2 bochenki.
Zaczyn:
– 100g zakwasu (użyłam żytniego, ale na pszennym też może być)
– 150g wody
– 100g mąki razowej pszennej (typ 2000)
– 50g mąki chlebowej pszennej (typ 750)
Podane wyżej składniki wymieszać i odstawić pod przykryciem na ok. 12 godzin.
Ciasto:
– 350g wody
– 750g mąki chlebowej pszennej (typ 750)
– 50g mąki razowej pszennej (typ 2000)
– 150 ml piwa pszenicznego
– 3 łyżeczki soli (ok. 18g)
– zaczyn
– pół opakowania drożdży instant (ok. 1 łyżeczka – 4g lub jeśli używacie świeżych drożdży to ok. 12g)
Podane wyżej składniki dokładnie wymieszać i zagnieść z nich ciasto – wyrabiać, aż będzie jednolite i dość elastyczne (ok. 7-10 minut). Odstawić pod przykryciem do fermentacji wstępnej na ok. 2 godziny w ciepłe miejsce do wyrastania.
Z wyrośniętego ciasta uformować bochenki i przełożyć do koszyka do wyrastania lub miski wyściełanej ściereczką posypaną obficie mąką. Odstawić jeszcze pod przykryciem do fermentacji końcowej na ok. 1,5 – 2 godziny.
Piec w nagrzanym do 240’C piekarniku 20 minut (bez termoobiegu), po czym obniżyć temperaturę do 230’C i piec jeszcze kolejne 20 minut. Chleb bardzo dobrze piecze się też w garnku żeliwnym. Jeśli nie macie wprawy w formowaniu bochenków i dopiero zaczynacie chlebową przygodę to można ten chlebek upiec także w zwykłych keksówkach – lekko natłuszczonych i obsypanych ziarenkami lub otrębami.
Jeśli chcemy mieć chlebek na rano to po uformowaniu bochenków wstawić je do fermentacji końcowej do lodówki na noc – pod przykryciem. Rano wyjąć bochenki z lodówki, odstawić na ok. 40 minut do ogrzania i upiec w nagrzanym garnku żeliwnym – pierwsze 20 minut w 240’C pod przykrywką, po czym zdjąć przykrywkę i dopiekać jeszcze 20 minut w 230’C.
Brak komentarzy