Myślę, że sam tytuł brzmi już na tyle zachęcająco, że chce się zrobić własne rogaliki. Właściwie nie wiem, czemu tak długo ich nie robiłam. W sumie… pewnie gdzieś podświadomie bałam się, że nie wyjdą tak jak powinny, a to przez moje „manualne usztywnienie”, przez które nie jestem zbyt biegła jeśli chodzi o dekoracyjne sprawy ;) Jednak rogale okazały się proste, nawet jak dla mnie, także zachęcam Was gorąco do ich przygotowania. Cudowna, ciepła, domowa atmosfera gotowa natychmiast :) Przynajmniej mi, rogale kojarzą się z wszystkim tym, co dobre – z polską tradycją, porankami z kubkiem mleka, z babciami i domem… Smacznego!:)
drożdżowe
Na jesienne chłody i ciemność za oknem nie ma nic lepszego niż maślany zapach z piekarnika, roznoszący po całym domu woń jabłek i cynamonu. Takie proste, a się nie nudzi:) Poniżej podaję Wam przepis na moje ulubione ostatnio ciasto drożdżowe – bardzo dobrze się z nim pracuje i jest pyszne, dzięki dodatkowi masła. Być może przepis skojarzy Wam się trochę z brioszkami Rachel Khoo, na które przepis podawałam w zeszłym roku tutaj. Jednakże ciasto na ślimaczki nie wymaga od nas spędzenia nocy w lodówce, więc efektami możemy się cieszyć już tego samego dnia;) Dodatek cynamonu również zmienia klimat tych drożdżówek. Zresztą… sprawdźcie sami i oceńcie:)
– Mam zrobić jeszcze raz wieniec jutro jak przyjedziecie, czy się Wam już znudził?
– Zrób jeszcze, to babcia spróbuje, bo tyle się już tego wieńca nachwaliłam, że jej ochoty narobiłam.
Taką to rozmowę prowadziłam przedwczoraj z mamą, zastanawiając się, co przygotować na deser poobiedni następnego dnia, gdy przyjadą do nas z babcią i wujkiem. Wieniec przygotowałam pierwszy raz na dzień przed Wigilią, żeby rodzinka nie wyjadała ciast, które miały czekać aż do Wigilii (oj trudne to było!). I wszystkim nam bardzo przypadł on do gustu, szczególnie na ciepło do kawy lub kubka z mlekiem. Przeczytaj całość
Makowcowy debiut zaliczony!:) Wykorzystałam przepis Dorotki z książki Moje wypieki i desery. Hurtem zrobiłam od razu trzy makowce – jeden zjedliśmy od razu, dwa zamroziłam na potem (bez lukru).
Z przepisu jestem bardzo zadowolona, makowiec wyszedł bardzo dobry, aczkolwiek mam małe zastrzeżenie. Na blogu Dorotki przeczytałam, iż odstawienie maku do ostygnięcia, oznacza w praktyce odstawienie go na całą noc (to robi różnicę). Przeczytaj całość
O moim uwielbieniu książki White Plate Słodkie już zdarzyło mi się pisać;) Przerobiłam mnóstwo przepisów z tej książki z zamiarem wykorzystania w końcu wszystkich. Przy każdym przepisie wpisuję datę jego realizacji i własne notatki (no bo w końcu jest książka z miejscem na własne przemyślenia!). Nie mam zamiaru wkładania ich wszystkich na blog, ale niektóre są po prostu przepyszne i nie sposób byłoby o nich nie wspomnieć, tak jak to było np. z ciastem bananowym .
Kolejna odsłona Kulinarnych wypraw Jamiego nastąpiła w mojej kuchni tym razem za sprawą Szwecji. Jamie Oliver proponuje jagodzianki w wersji szwedzkiej – z dodatkiem kardamonu. Z jakiegoś powodu nazwał te drożdżówki seksownymi, jednak nie mam pojęcia dlaczego i chyba lepiej, by tak zostało :) Drożdżówki te robiłam już jakiś czas temu, oczekując bardzo miłej Paulinki, z którą potem wspólnie doglądałyśmy jagodzianek, sprawdzając, czy aby już są gotowe :) Przeczytaj całość