Kotlety fasolowe z pieczarkami to jeden z moich ostatnich obiadów, które pokazywałam Wam na facebooku i instagramie. Dostałam wiele zapytań o przepis, także już śpieszę z publikacją. Ta propozycja pochodzi z najnowszej książki Elizy Mórawskiej „Na zdrowie”. Stali czytelnicy na pewno wiedzą już, że na każdą książkę Liski czekam z niecierpliwością i tak samo było tym razem. Sama pozycja jest bardzo ładnie wydana, porządny papier, piękne zdjęcia. Ja jednak czuję pewien niedosyt w kwestii przepisów, spodziewałam się chyba po tym tytule czegoś innego, może faktycznie bardziej zdrowego. Rozumiem jednak, że jest to propozycja pewnych zmian dla osób, które może niewiele gotują, albo nie do końca wiedzą jak włączyć np. więcej warzyw do swojej diety. Tak czy siak, książka stoi sobie już dumnie na regale, gdzie zaczyna już brakować miejsca. Przeczytaj całość
pieczarki
Już dawno temu ciekawił mnie przepis na piknikowe ciasto Rachel Khoo, który znalazłam w jej książce. Jakoś tak wyszło, że od momentu zaciekawienia do wykonania minęło trochę czasu. A szkoda! Bo miałabym świetny zamiennik tart na podróże. Generalnie jak jedziemy na jakieś wycieczki, czy to jednodniowe wypady w góry, czy też dłuższa jazda samochodem, staram się robić nie tylko kanapki. Czasem zupełnie zamieniam je na wytrawne tarty, które świetnie sprawdzają się w drodze. Do tego domowej roboty ciasteczka i dobra podróż gwarantowana! Przeczytaj całość
Przyzwyczailiśmy się, że makaron kupujemy w sklepach i nie traktujemy go raczej jako produkt typu fast food. Jednak z jakiegoś powodu, każda osoba, która gdzieś kiedyś jadła domowy makaron, wspomina go z sentymentem. Bo żaden inny nie smakował jak tamten, szczególnie jeśli zrobiła go babcia.
U mnie w domu pamiętam, że w niektóre niedziele, kiedy to cała rodzina gromadnie zjeżdżała się na obiad, prababcia Bronisława wyjmowała bardzo starutką maszynkę, którą mocowało się na stole w przedwojennej kuchni i w niej kręciliśmy makaron. I cieszę się, że mam takie wspomnienia. Bo przecież pracy było wówczas więcej, sprzętów mniej, a na dobre jedzenie jakoś było odpowiednio dużo czasu i sił.
Przyznam szczerze. Słysząc o tortach naleśnikowych zazwyczaj uważałam, że jest to trochę strata czasu – bawić się w przekładańce naleśnikowe, skoro naleśniki same w sobie już są bardzo pyszne. Jednak gdy w najnowszej książce Julii Child „Francuski szef kuchni” zobaczyłam na niego przepis, zaczęłam się zastanawiać. Skoro JULIA polecała tort naleśnikowy, to jednak musi być on niesamowity. I wierzcie mi – jest, dodatkowo idealnie sprawdza się na wszelkiego rodzaju imprezach, a do tego można go przygotować już dzień wcześniej i w dniu podania po prostu wrzucić do piekarnika. Zdecydowanie może to być propozycja na sylwestrowe danie.
Dziś będzie przepis z cukinią w roli głównej, ponieważ mam wrażenie, że jeszcze nie wszyscy dobrze ją znają. A naprawdę warto z niej korzystać, ponieważ świetnie chłonie inne smaki i aromaty, a przy tym jest bardzo soczysta i smaczna. Do tego pieczarki, prażone orzeszki i sos serowy. No i oczywiście makaron, a jakże!:)