Wieczór nie zachęca mnie dziś do gotowania. W ferworze wyboru płytek, syfonów i innych różnych obcych dla mnie rzeczy mam ochotę po prostu na sen:) Oglądam setny raz ulubione książki kucharskie, które totalnie mnie relaksują. Zdjęcia i ich klimat przenoszą mnie gdzieś w odległy, smaczny i pachnący świat.
Pierwszy dzień jesieni. Szelest liści. Krople deszczu. Ziemisty zapach grzybów. Ciepło gotującej się kaszy. Przeczytaj całość