Browsing Category

Blog

Napoje

Jarmużowe smoothie ze spiruliną

Witajcie! Od razu na wstępie przepraszam Was za tak długą przerwę, która codziennie była dla mnie jak jeden wyrzut sumienia. Lubię pisać bloga, robić zdjęcia i tworzyć nowe potrawy, ale ostatnio nie miałam po prostu ku temu możliwości. Z braku czasu lub po prostu sił. Nasza mała Anielka, która wczoraj właśnie skończyła roczek ostatnio zmaga się z ząbkami i gorączkami, za każdym razem łapiąc przy tym jakieś przeziębienie. Czekam z niecierpliwością, aż ten gorący okres minie i wszystko wróci do normy.

Wczoraj dotarła do mnie przesyłka z książkowymi nowościami. Na pierwszy ogień poszła Food Pharmacy L. Aurell i M. Clase. Bardzo piękna pozycja, z dużą dawką wiedzy na temat… odżywiania jelita grubego. Przeczytaj całość

Obiad

„Na zdrowie” i kotlety fasolowe z pieczarkami w warzywnym sosie pomidorowym

na zdrowie

Kotlety fasolowe z pieczarkami to jeden z moich ostatnich obiadów, które pokazywałam Wam na facebooku i instagramie. Dostałam wiele zapytań o przepis, także już śpieszę z publikacją. Ta propozycja pochodzi z najnowszej książki Elizy Mórawskiej „Na zdrowie”. Stali czytelnicy na pewno wiedzą już, że na każdą książkę Liski czekam z niecierpliwością i tak samo było tym razem. Sama pozycja jest bardzo ładnie wydana, porządny papier, piękne zdjęcia. Ja jednak czuję pewien niedosyt w kwestii przepisów, spodziewałam się chyba po tym tytule czegoś innego, może faktycznie bardziej zdrowego. Rozumiem jednak, że jest to propozycja pewnych zmian dla osób, które może niewiele gotują, albo nie do końca wiedzą jak włączyć np. więcej warzyw do swojej diety. Tak czy siak, książka stoi sobie już dumnie na regale, gdzie zaczyna już brakować miejsca. Przeczytaj całość

Śniadania

Śniadaniowa pasta słonecznikowa

Ostatnio znów wróciłam do pieczenia chlebów, odświeżyłam zakwas i działam. Miałam chwilę przestoju i sporadycznie piekłam po prostu drożdżowe bułki lub chleby, ale to nie to samo i tęskniłam do tego, co dobre, nie mogąc absolutnie patrzeć na gumowate pieczywo ze sklepu, które nawet zapach miało jakiś taki sztuczny. A jak już jest domowy chleb, to potrzeba do niego odpowiedniej oprawy. Jako wielbiciele chlebowych past wszelakich często próbujemy czegoś nowego. Tym razem padło na pastę słonecznikową, która rzucała mi się w oczy już od jakiegoś czasu zarówno w książce Marty Dymek „Jadłonomia”, jak i Sarah Britton „My new roots”. Wieczorem zamoczyłam słonecznik, a dziś razem z Anielką spałaszowałyśmy prawie wszystko (no dobra, głównie ja…) zostawiając jakąkolwiek przyzwoitą część dla męża na kolację;) Przeczytaj całość

Piekarenka

Simit – tureckie bajgle

W moim ostatnim zestawieniu kulinarnych prezentów książkowych pisałam Wam o „Opowiadaniach drewnianego stołu” M.Waleckiej, które zrobiły na mnie bardzo duże wrażenie. Od razu pozaznaczałam sobie przepisy do wypróbowania, a jako, że Monika jest bardzo znana ze swoich umiejętności piekarniczych (staż w piekarni Tartine to na pewno nie lada wyczyn!) to musiałam koniecznie upiec coś według jej wskazówek. Tym razem padło na tureckie bajgle, które kryją się pod nazwą simit. Wyszły pyszne, może nie tak piękne jak w oryginale, ale nam bardzo przypadły do gustu. Przeczytaj całość

Śniadania

Pasta paprykowa z orzechami

Miała być ryba po grecku jeszcze przed Świętami, ale nie zdążyłam zrobić zdjęcia, także przepis poczeka sobie na następny rok, a dziś zaproponuję Wam smaczną pastę z pieczonej papryki i orzechów. Jak spędziliście Święta? Mam nadzieję, że radośnie i rodzinnie oraz, że mogliście trochę zwolnić i odpocząć. My w wolnym czasie rodzinnie graliśmy w planszówki. W tym roku udało nam się idealnie trafić przynajmniej z jednym prezentem – kupiliśmy siostrze i jej mężowi naprawdę fajną grę „Tajniacy”. O tym jak bardzo trafiliśmy w gusta świadczy fakt, że dostaliśmy od nich taką samą :) To się nazywa intuicja obustronna :)

Wracając jeszcze do samej pasty – możecie wykorzystać ją rano do chleba albo zrobić z niej mini kanapeczki na Sylwestra lub inną imprezę. Przepis pochodzi z książki S. Britton „My new roots. Inspirujące przepisy kuchni roślinnej na każdą porę roku” – pisałam Wam o niej przy okazji propozycji książkowych prezentów kulinarnychPrzeczytaj całość

Desery bez pieczenia

Kutia

Kutia to potrawa, której u nas w domu nigdy nie było, ale za to zawsze robiła ją moja babcia. Nic w tym dziwnego, ponieważ kutia pochodzi ze wschodu, a babcia właśnie tam ma swoje korzenie. Jako dziecko bardzo ją lubiłam – soczysta i słodka potrawa z makiem i miodem, to coś dla mnie. Jej przygotowanie weszło mi w krew, Was też do tego zachęcam, szczególnie jeśli jeszcze nie mieliście okazji jej spróbować. Przeczytaj całość