Miała być ryba po grecku jeszcze przed Świętami, ale nie zdążyłam zrobić zdjęcia, także przepis poczeka sobie na następny rok, a dziś zaproponuję Wam smaczną pastę z pieczonej papryki i orzechów. Jak spędziliście Święta? Mam nadzieję, że radośnie i rodzinnie oraz, że mogliście trochę zwolnić i odpocząć. My w wolnym czasie rodzinnie graliśmy w planszówki. W tym roku udało nam się idealnie trafić przynajmniej z jednym prezentem – kupiliśmy siostrze i jej mężowi naprawdę fajną grę „Tajniacy”. O tym jak bardzo trafiliśmy w gusta świadczy fakt, że dostaliśmy od nich taką samą :) To się nazywa intuicja obustronna :)
Wracając jeszcze do samej pasty – możecie wykorzystać ją rano do chleba albo zrobić z niej mini kanapeczki na Sylwestra lub inną imprezę. Przepis pochodzi z książki S. Britton „My new roots. Inspirujące przepisy kuchni roślinnej na każdą porę roku” – pisałam Wam o niej przy okazji propozycji książkowych prezentów kulinarnych.
Przy tej okazji chciałabym Wam życzyć szczęśliwego Nowego Roku! Niech będzie piękniejszy od tego, co mija, niech przyniesie Wam więcej smaków i zapachów i zostawi po sobie dożo fantastycznych wspomnień!
Składniki:
– 3 papryki (ok. 700g)
– 1 łyżeczka oleju kokosowego
– 140g orzechów włoskich
– 1 duży ząbek czosnku
– 3 łyżki oliwy
– skórka starta z 1 cytryny
– sok z 1/2 cytryny
– 1 łyżeczka mielonego kuminu (kminu rzymskiego)
– 1/2 łyżeczki wędzonej papryki
– szczypta pieprzu cayenne
– opcjonalnie: świeża natka pietruszki
Przygotowanie:
1. Papryki natrzeć olejem kokosowym i piec w rozgrzanym do 200’C piekarniku przez ok. 35-40 minut. Przez ten czas papryka stanie się miejscami czarna i tak ma być. Gorące papryki przełożyć do miski i szybko nakryć folią, odstawić na min. 10 minut. Obrać ze skórki i wydrążyć gniazda nasienne.
2. Orzechy rozsypać na blaszce i prażyć w piekarniku nagrzanym do 170’C przez ok. 7-10 minut, co jakiś czas potrząsając blaszką i uważając, żeby się nie przypaliły. Odstawić do ostygnięcia.
3. W malakserze zmiksować wszystkie składniki na pastę (gładką lub z grudkami w zależności od upodobań) – można zostawić kilka orzechów do posypania wierzchu. Doprawić i posypać posiekaną natką pietruszki.