Mimo niechęci mojego męża do słowa zupa uparcie próbuję znaleźć taką, która w końcu przypadnie mu do gustu. Tę zupę akurat robiłam bez tej myśli. Miała być po prostu dla mnie na obiad, który zjem w domu i wezmę jeszcze następnego dnia do pracy (bo mąż przecież miał zrobiony bardziej „konkretny” obiad). I może z tego powodu sam zajrzał do garnka i wyjadał ją nawet na zimno ;)
Lubię zupy, te zmiksowane i te zwykłe. Zazwyczaj bawię się kolorami na talerzu, dlatego też tym razem wyszło na orientalnie. Szafran i przyprawy curry przywiezione jeszcze z Egiptu dodały charakteru cukiniowemu kremowi. Chyba już popadam w jesienny nastrój, liście z dopiero co zielonych drzew już zaczynają opadać w czerwieniach. I w mojej zupie też są czerwienie:) Chociaż jeszcze może lato wróci? Mam nadzieję;)
Składniki:
– 1 kg cukinii
– 1 marchewka
– 1 cebula
– 3 ząbki czosnku
– 40 g masła
– 1 łyżka oliwy
– świeża bazylia
– 100 ml śmietanki
– 300 ml wody
– 1 łyżeczka zielonej pasty curry, żółta przyprawa curry, kurkuma, gałka muszkatołowa, szafran, lubczyk
Przygotowanie:
Warzywa obrać i pokroić (cukinię można zostawić w skórce, jeśli jest ładna). Podsmażyć delikatnie na rozgrzanym maśle z oliwą, dolać wody, posolić i gotować pod przykryciem do miękkości.
Następnie dodać zieloną pastę curry oraz doprawić według uznania: curry, kurkumą, gałką muszkatołową oraz szafranem oraz pieprzem.
Całość zmiksować blenderem wraz ze śmietanką i udekorować świeżą bazylią.
2 komentarze
Maggie
22 sierpnia, 2013 at 5:34 pmJa najbardziej ze wszystkich zup lubie wlasnie zupy-kremy. Taka z przyjemnoscia bym zjadla!
Ola Wilczek
22 sierpnia, 2013 at 8:35 pmMam ten sam problem – ja uwielbiam zupy, mój mąż nieszczególnie…