Różności

Kucharenkowe inspiracje #1

Czasem mam ochotę podzielić się z Wami nie tylko przepisami, ale też tym, co gdzieś w międzyczasie mnie zainspirowało, nie tylko kulinarnie. Ciekawe artykuły, książki, nowe blogi, które odkryłam i uważam za wartościowe. Także w tych wpisach będzie o wszystkim tym, co może Wam się w jakiś sposób przydać. Do relaksu, do gotowania, do poszerzania własnych horyzontów. Czas na pierwszy zestaw Kucharenkowych inspiracji!

Na pierwszy ogień idzie bardzo nowy blog Pozytywna Stylistka pisany przez uroczą Lenę. Odkryłam go właściwie na samym początku jego powstania i od razu byłam nim zachwycona. Zresztą jak widzę, nie tylko ja! Miałam to szczęście, żeby być nawet pierwszym komentatorem na stronce;) Prowadzony dla stylistek i kosmetyczek, ale nie tylko. Można z niego wyciągnąć sporo inspiracji i ogólnie pozytywnego myślenia. Jeśli chcecie wiedzieć jak np. powinno wyglądać zdjęcie profilowe, to koniecznie zajrzyjcie!

Kolejnym moim odkryciem (wiem, trochę późno) jest blog Asi The Style Digger. I chyba właśnie dlatego, że nie należę do osób goniących za modą polubiłam tę stronkę o slow fashion. I cieszy mnie fakt, że znawcy tematu nie godzą się na ten pęd o czym świadczy choćby książka Asi „Slow fashion. Modowa rewolucja”Nawet mój mąż był zdziwiony, że taki ignorant modowy jak ja kupił sobie książkę o modzie. A no właśnie dlatego, że jest inna i w zgodzie z tym, co myślę.

IMG_3414

W kwestii książek będzie jeszcze o rozsławionej niedawno „Magii sprzątania”To pozycja, która budzi kontrowersje, jej autorka faktycznie momentami trochę przesadza, ale myślę, że jest to związane z naszą kulturą. Dla niej jako Japonki nie jest niczym dziwnym dziękowanie własnym ubraniom za to, że nam tak dobrze służą. Dlatego część treści była tam nie dla mnie, trochę też było powtórzeń, ale generalny sens bardzo mi się podobał. Idea minimalizmu i rozumienie faktu, że zazwyczaj posiadamy więcej niż potrzebujemy, jest mi bliska. Po przeczytaniu tej książki rozpoczęły się  gruntowne zmiany w naszym mieszkaniu, a ja zredukowałam zasobność szafy o jakieś 2/3 i teraz patrzę tylko na to, co lubię nosić, bez problemu dobierając ubrania.

A na koniec kulinarnie. Rewelacyjny i banalnie prosty pomysł Marty, żeby suszyć bób. Bo właściwie czemu nie można dostać go w sklepach tak jak np. suszonego grochu czy fasoli? Grunt, że można to zrobić samemu;) Z suszarką lub bez, choć Marta sugeruje jednak jej zakup (tańszy niż zużycie prądu z piekarnika).

(Visited 301 times, 1 visits today)

You Might Also Like