Recenzje

O jabłkach

 

o jablkach

O jabłkach będzie dziś słowo, a mianowicie o nowej książce Liski, której blog czytuję już od dawna wzdłuż i w szerz, zależnie od nastroju. Półtora roku temu pisałam Wam o jej pierwszej książce, w której znajdują się przepisy na same słodkości. Po tym okresie nadszedł czas na kolejną, jabłkową pozycję, Eliza Mórawska wydała książkę „O jabłkach”. Co ciekawe, książka Liski świetnie wstrzeliła się w akcję #jedzjablka i myślę, że wiele osób może dzięki niej poznać jabłkowe możliwości;)

Na tę książkę czekałam od momentu, gdy dowiedziałam się, że powstaje. Zamówiłam ją jeszcze przed premierą i pełna entuzjazmu sprawdzałam skrzynkę pocztową przez… prawie miesiąc. Niestety było trochę kłopotów z wysyłką przez wydawnictwo  i z tego, co czytałam, to nie ja jedyna je miałam. Dostawałam potwierdzenia, że już dawno wysłano książkę poleconym, jednak nic nie przychodziło. W końcu otrzymałam maila, że omyłkowo zamówienie trafiło pod inny adres, a ja w ramach rekompensaty otrzymam książkę z autografem. Książka w końcu dotarła, no ale cóż, obiecanki cacanki, bez autografu. Szkoda, że wydawnictwo, w taki sposób podeszło do sprawy. No ale cóż, nie zraziłam się i chwyciłam od razu w ręce Liskowe przepisy.

Przejrzałam parę razy, od początku do końca. Coś mi nie gra tutaj. Jakoś tak inaczej niż na blogu, inaczej niż pierwsza wydana pozycja. Pięknie owszem, fotografie przyciągają wzrok na dłużej, jednak brakowało mi początkowo Liski w tym wszystkim. Wiedziałam, że zdjęcia tym razem nie były wykonywane przez autorkę, może to właśnie ich brak tak wpłynął na moje początkowe odczucia.

IMG_1336

Podczas robienia tarty z jabłkami i botwinką.

Jednak z biegiem czasu zaprzyjaźniłam się z jabłkową pozycją, zrobiłam większość deserowych przepisów, zainspirowałam się chlebowym przepisem, a na obiad robiłam kurczaka z cydrem oraz tartę z botwinką, jabłkami i fetą. Wszystko pysznie. Rano przed pracą, zaspana z kubkiem kawy w ręce przeglądałam kolejne strony i wpatrywałam się w zdjęcia. Płynęły kolejne minuty, a ja byłam gdzieś w innym klimacie, starej szkoły, wsi i jabłoni, po których wspinałam się lata temu. Lubię właśnie takie książki z klimatem, nie tylko przepisy, ale jeszcze to coś.

IMG_1326

Ciasto biszkoptowe z jabłkami i jagodami

„O jabłkach” zawiera w sobie w sumie 40 przepisów – na śniadania, obiady, kolacje i desery. Lekkie sałatki, koktajle, tarty, zupy i ciasta. Zabrakło mi w tym trochę jabłkowych przetworów, a to dlatego, że bardzo je lubię i jabłko odwiecznie kojarzyć mi się będzie z musem jabłkowym w słoiku przyniesionym z piwnicy przez babcię. Ciasta są pyszne, w jednym przepisie (akurat od niego zaczęłam) brakuje ilości masła – chodzi mi o ciasto biszkoptowe z jabłkami i jagodami – dowiedziałam się, że ma być 100g – może się komuś przyda ta informacja:)

Podsumowując, miałam trochę wątpliwości i przeszkód na początku związanych z tą książką, jednak generalnie bardzo mi się spodobała i szczerze ją polecam :) Dobre przepisy, piękne zdjęcia i niesamowity klimat, no i napisana przez Liskę;)

Już wkrótce zaprezentuję Wam moje wykonanie, któregoś z przepisów:)

IMG_1395

Tarta Tatin i niezapomniane spotkanie z przyjaciółką.

(Visited 425 times, 1 visits today)

You Might Also Like