Dwie niedziele adwentu już za nami, dlatego coraz bardziej nie mogę doczekać się Świąt. W takim bardzo pozytywnym sensie, bo przecież właśnie to czekanie i tworzenie atmosfery jest takie miłe. Zaczęłam już przygotowywać też dla Was nowe propozycje świątecznych dań – oto jedno z nich. Tradycyjne pierogi ze słodkim nadzieniem z suszonych śliwek, orzechów włoskich, miodu i cynamonu. Jakby tego było mało to można podrasować smak jeszcze bardziej i namoczyć śliwki w whisky. Czyste szaleństwo. Myślę sobie nawet, że to nadzienie idealne byłoby do ciasta. Samych pierogów nie da się ich dużo zjeść, bo są bardzo sycące, dlatego nie trzeba ich dużo przygotowywać. A gdybyście szukali już innych świątecznych tematów, to zachęcam do zeszłorocznych wpisów o tym jak zorganizować Święta na raty (znajdziecie tam m.in. czysty planer świątecznego gotowania oraz wigilijne menu) i o świątecznym planie działania. Niebawem może przydać się także terminarz gotowania. A Wy już też myślicie o świątecznym gotowaniu?:) Te pierogi możecie sobie zrobić już teraz, na pewno będzie Wam po nich cieplej i milej ;)
Składniki na ok. 20 pierogów:
– Pół porcji ciasta na pierogi
– 300g suszonych śliwek
– 120g orzechów włoskich
– 4-5 łyżek miodu
– 3 łyżki oleju kokosowego (lub masła)
– 1/2 łyżeczki cynamonu (lub więcej)
– 100ml whisky (lub herbaty)
– 6 łyżek śmietanki
1. Śliwki drobno pokroić, zalać whisky (lub herbatą) i gotować na małym ogniu pod przykryciem ok.10-15minut, aż zmiękną. Odcedzić je, pozostawiając w miseczce odlane soki.
2. Orzechy zmielić lub bardzo drobno pokroić i wymieszać ze śliwkami, cynamonem, olejem kokosowym i miodem. Spróbować i w razie potrzeby doprawić lub dosłodzić.
3. Ulepić pierogi i ugotować w dużej ilości osolonej wody.
4. W międzyczasie zrobić sos: śmietankę wymieszać z pozostałymi po gotowaniu śliwek sokami, doprawić cynamonem i odrobiną miodu. Polewać gorące pierogi i natychmiast podawać.