Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami, wszędzie wokół rozbrzmiewają już rozmowy, kto jedzie do domu, a do kogo przyjeżdża rodzina, co się posprząta i upiecze na Święta. Czyli jak co roku:)
Zdążyłam jeszcze przetestować mazurka z przepisu Neli Rubinstein. Choć może nie tak całkiem z jej przepisu;) Nie zrobiłam karmelu wg jej zaleceń, ale przygotowałam swój własny ze śmietanką i masłem, dzięki czemu karmel nie twardnieje, tylko zachowuje idealną kremową konsystencję. Nela nie pisze również nic o prażeniu migdałów, a ja Wam to jednak polecam, ponieważ ich smak będzie lepszy i będą fajnie chrupały. Co do samego spodu – wg oryginału wykonany jest z migdałowej masy i tak też go upiekłam. Mam świadomość, że taki spód nie każdemu przypadnie do gustu, bo jest to klasyczny ulep. Także jeśli lubicie takie troszkę kluchowate ciacha i dość zapychające to ten spód jest dla Was. Jeśli wolicie coś bardziej chrupiącego czyli na przykład pyszny spód z kruchego ciasta, to skorzystajcie z tego przepisu na spód mazurka:) Przepis jest o tyle dobry, że można tego mazurka przygotować już kilka dni wcześniej i nic mu się nie stanie jak trochę poczeka na Święta:)
Składniki:
Spód na formę 27cm x 20cm:
– 300g łuskanych migdałów (można kupić od razu proszek migdałowy np. w Lidlu)
– 225 g cukru
– 1/3 szklanki białek
– max. 3 krople esencji migdałowej
Wierzch:
– 225g cukru
– 150g posiekanych łuskanych migdałów
– 100g zimnej śmietanki kremówki (30% lub 36%)
– 150g zimnego masła
– sól do smaku
*Można użyć innej formy tylko wówczas trzeba zmienić ilość składników proporcjonalnie.
Przygotowanie:
Spód:
1. Piekarnik nagrzać do 150’C. Migdały zmielić na proszek, a następnie utrzeć z cukrem. Dodać białka i esencję migdałową i wymieszać, aż powstanie gęsta, gładka masa.
2. Na wysmarowaną masłem i oprószoną mąką formę wyłożyć ciasto i wygładzić jego powierzchnię (tak jak mówi Nela: najlepiej rękoma). Piec w nagrzanym piekarniku przez ok 35-40 minut – ciasto powinno stwardnieć i przybrać złocisty kolor.
Wierzch:
Wg oryginału: Cukier roztopić na średnim ogniu cały czas mieszając, podgrzewać aż stanie się złocisto-brązowe. Po zdjęciu karmelu z ognia należy od razu wrzucić do niego posiekane migdały. Masę szybko rozsmarować na ciepłym mazurku (na zimnym polewa twardnieje i pęka).
Moja wersja: Cukier roztopić na średnim ogniu w szerokim rondlu z gładkim dnem – nie mieszać – ewentualnie delikatnie potrząsnąć rondlem. Gdy cukier się rozpuści i będzie złocisty (ale nie brązowy czy przypalony!), zdjąć z ognia i bardzo powoli wąskim strumieniem wlać śmietankę cały czas mieszając. Następnie dodać pokrojone w kostkę masło i wymieszać aż do rozpuszczenia. Ostudzić i delikatnie posolić. Wymieszać z podprażonymi migdałami i wyłożyć na mazurka.
Jeśli śmietanka będzie wlana za szybko wówczas karmel może się zbrylić – trzeba wtedy jeszcze raz go podgrzać i mieszać, aż do rozpuszczenia bryłek.
Masa w mojej wersji nie musi być wykładana na ciepłe ciasto, nie ma znaczenia kiedy to zrobicie, także można spód i wierzch przygotować w innym czasie. Na początku masa jest dość lejąca, ale po ostudzeniu osiąga wymaganą konsystencję.