Prosicie mnie coraz częściej, żebym pisała o sprzętach, których używam w kuchni i o tym jak się sprawują. Także proszę bardzo :) Jak wiecie od ponad 3 lat radośnie wyciskam sobie soki w domu ze wszystkiego co popadnie (o mojej pierwszej wyciskarce pisałam tutaj). Podczas ciąży kolejny już raz doceniłam tą możliwość, kiedy to mogłam się mocno wspomóc w zwalczeniu anemii głównie warzywnymi sokami opartymi na burakach, brokułach, natce pietruszki, szpinaku, jarmużu i koprze włoskim. Od jakiegoś czasu przygotowuję w domu też mleka roślinne (głównie orkiszowe i jaglane ze względu na właściwości), których używam do koktajli i zup, dlatego też spodobała mi się bardzo opcja robienia ich w nowszych modelach wyciskarek do soków. Kiedy kupowałam swoją, takich możliwości jeszcze nie było ani w ogóle nikt nie pisał o tym jak wybrać wyciskarkę ;) Do tego dochodzi jeszcze możliwość przygotowania przecierów dla maluszków i klarownych soków dla tych większych dzieci, które nie lubią miąższu;) Także wielofunkcyjność wzrosła.
W związku z tym, że nasz dotychczasowy model powędrował do mojej młodszej siostry, która zajawiła się bardzo zdrowym odżywianiem, ja mam teraz możliwość testowania nowego sprzętu. Wiadomo – w miarę jedzenia apetyt rośnie i człowiek ma ochotę na więcej;) Dlatego dziś będzie recenzja nowej wyciskarki do soków – Hurom HH 2G – o tym, czy jest lepsza od swojej starszej siostry Versapers Emotion. To będzie długi wpis, bo chciałam poruszyć wiele sokowych aspektów, także rozsiądźcie się wygodnie. Szykuję jeszcze osobną publikację na temat tego, dlaczego lepiej robić wyciskane soki niż z sokowirówki, bo często mnie o to pytacie, a odpowiedź jest dłuuuga:) No to zaczynamy!
HUROM HH2G – CZY WARTO W NIĄ INWESTOWAĆ?
PORÓWNANIE PARAMETRÓW – HUROM HH 2G VS VERSAPERS EMOTION 2G
Porównanie tyczy się wyciskarki Versapers, ale generalnie będzie adekwatne dla wszystkich wyciskarek Huroma pierwszej generacji.
– Ilość obrotów na minutę: Hurom 40, Versapers 76 – w tym wypadku mniej znaczy więcej, ponieważ uzyskujemy po pierwsze lepiej wyciśnięty sok, po drugie jest on jeszcze bardziej wartościowy w składniki odżywcze, które nie są niszczone przez szybsze obroty. Prędkość wyciskania nie spada (a wydaje mi się, że wręcz wzrosła), dzięki temu, że wałek ślimakowy jest inaczej wykonany niż w poprzednich modelach.
– Wykonanie: oba sita w Huromie są wykonane z GE Ultemu (w Versapers tylko to z drobnymi otworami). Materiał misy Huroma to Tritan BPA-Free, a misa wyciskarki Versapers wykonana jest z poliwęglanu. Pojemność Huroma wynosi 500ml i jest 0 200 ml większa od Versapersa, co w praktyce oznacza, że w środku mieści się więcej soku (ma to znaczenie głównie, jeśli chcemy wymieszać je ze sobą lub zrobić np. mleko roślinne).
CO DODATKOWO ZNAJDZIEMY W NOWYM HUROMIE?
– Zastosowanie nowych technologii (silnik, wałek ślimakowy) zwiększyło o 30% wydajność wyciskania soku. Dzięki temu jest go jeszcze więcej, mamy możliwość regulacji klarowności soku.
– Korek niekapek. Dzięki niemu po pierwsze nic się nie wyleje, po drugie możemy sobie w środku mieszać soki, koktajle, mrożone sorbety czy też robić mleka roślinne. Możemy też wstępnie przepłukać sito wodą przed czyszczeniem wyciskarki lub po to, by wycisnąć za chwilę inny sok, którego nie chcemy mieszać z poprzednim.
– Manetka do regulacji otworu wylotowego, dzięki czemu mamy możliwość regulacji gęstości soków. Absolutnie genialna funkcja, ponieważ jedni lubią gęstsze soki, a inni rzadsze. Czasem sami mamy ochotę raz na taki, raz na inny sok lub koktajl. Szczególnie przydatne, jeśli chodzi o soki dla dzieci – nie wszystkie lubią „farfocle” w soku ;)
– Obrotowa szczotka – dzięki nowej konstrukcji dużo lepiej wyciska się zieleninę – wszelkie liście i trawy. Sitko się nie zapycha, nie ma też obrotowego kółeczka jak w Versapers, w które pulpa z liści lubi się czasem wkręcić.
– Uchwyt do przenoszenia – z pewnością wpływa na zwiększenie wygody użytkowania.
– Książka z przepisami na soki – czyli sporo inspiracji, które przydają się szczególnie na początku przygody z sokami, kiedy to jeszcze dość nieśmiało zaczynamy od pomarańczy i jabłek zastanawiając się z czym można je połączyć lub z czego jeszcze można wycisnąć sok.
O samych parametrach możecie sobie poczytać też w internecie, dlatego teraz przedstawię Wam jeszcze moje subiektywne odczucia dotyczące nowej wyciskarki. Muszę Wam się szczerze przyznać, że nie spodziewałam się, aż takiej zmiany na lepsze. Do tej pory byłam bardzo zadowolona z mojego sokowego sprzętu i przez prawie 4 lata użytkowania nie zdarzyło mi się na niego narzekać. Jak tylko dostałam nowego Huroma i zrobiłam pierwsze soki, wiedziałam już dlaczego producent mówi o wyciskarce drugiej generacji. Versapers był dobry, ale Hurom HH2G jest po prostu świetny.
Jestem pod wrażeniem tego, jak fajnie można regulować gęstość soków – mamy do wyboru dwa sitka, ale też podczas wyciskania możemy decydować czy chcemy mieć sok klarowny czy gęsty. Także jest to rewelacyjna opcja dla tych osób, które tak jak ja lubią zarówno soki jak i koktajle, do których też często jako bazę używa się różnych soków lub mlek roślinnych. Dzięki temu nie musimy najpierw wyciskać soku (lub używać sklepowego), a potem miksować koktajlu w blenderze – wszystko możemy zrobić za jednym podejściem używając jednego sprzętu.
Przykładowo na grubszym sitku zrobiłam mleko orkiszowe – mieszałam je sobie w środku przez kilka minut, żeby wszystkie składniki dobrze się połączyły i żeby wyciągnąć z orkiszu jak najwięcej do mojego mleka. Dzięki użyciu manetki nie musiałam się bawić w odciskanie mleka od ziaren. Potem wycisnęłam sobie szpinak, żurawinę i mango kolejny raz regulując gęstość manetką. Całość od razu mieszałam w środku z dodatkiem mleka orkiszowego, także na koniec miałam już od razu gęste i gładkie smoothie. Rewelacja!:)
Soku faktycznie wyciska się jeszcze więcej w porównaniu do mojej poprzedniej wyciskarki i co ciekawe, nowy Hurom radzi sobie nawet z mało soczystymi jabłkami, z których zazwyczaj mielibyśmy raczej mus niż sok. Jeśli ustawimy sobie na cienkim sitku pozycję półotwartą to otrzymujemy naprawdę klarowny sok. Czasem pytaliście mnie czy w wyciskarce jest możliwość otrzymania soku tak klarownego „jak z sokowirówki” czyli „bez farfocli” i zgodnie z prawdą mówiłam, że nie, ponieważ wyciskany sok zawsze będzie miał jakiś miąższ. Teraz to się zmieniło i można samemu zdecydować co się chce, nie tracąc przy tym właściwości wyciskanego soku.
Przydają się też te drobne zmiany, o których pisałam wcześniej jak korek niekapek, przykrywka na pojemnik, żeby móc przechowywać sok czy też uchwyt do przenoszenia wyciskarki. Szkoda, że przy okazji producent nie powiększył jeszcze bardziej pojemnika na sok – nie jest to jakiś wielki minus, ale taka zmiana byłaby dla mnie po prostu na plus :)
Rozpisałam się bardzo:) Dlatego na koniec jeszcze szybka odpowiedź na ostatnie pytanie – czy warto inwestować w wyciskarkę do soków? Jej cena często jest odstraszająca dla osób, które porównują ją z sokowirówką. Powiem tak – wychodzę z założenia, że jeśli kogoś nie stać na wyciskarkę to lepiej faktycznie kupić sokowirówkę i pić jakiekolwiek własne soki niż te sklepowe. Jeśli jednak mamy możliwość choćby rozłożenia takiego zakupu w czasie czy wykorzystania jakiejś zrzutki na prezent na zbliżające się urodziny czy inną okazję, to warto wtedy pomyśleć o wyciskarce. O samych różnicach jeszcze napiszę, ale uproszczając maksymalnie – soki z wyciskarki mają dużo więcej składników odżywczych niż te z sokowirówki, poza tym ilość otrzymanego soku też jest nieporównywalnie większa, co wpływa na nasze oszczędności.
Mój mąż powiedział mi jeszcze, żebym napisała o tym ile kosztują leki. Czyli ile wydajecie w ciągu roku na leki na przeziębienia, gorączki, oskrzela, anginy i inne takie dla siebie i dzieci. Przyrównajcie sobie te kwoty do ceny wyciskarki;) Często będą one znacznie wyższe (sprawdzałam na znajomych!). Poza tym większość osób nie zjada jednak w ciągu dnia tych zalecanych pięciu porcji warzyw i owoców, a w soku mamy skondensowaną ich dawkę – możemy wycisnąć całą sałatę czy pół opakowania jarmużu, których raczej na raz byśmy nie zjedli. Zarówno my jak i nasza rodzina zauważyła bardzo szybko wzrost odporności i energii życiowej odkąd piją soki. Także polecam:)
P.S. Jak zawsze pamiętajcie, że specjalnie dla Was sklep hurom.pl przygotował 5% rabatu na hasło: klaudia-o-gotowaniu :)