Po powrocie z Egiptu jedyne o czym marzyliśmy to było… polskie jedzenie. Przez niespełna tydzień brakowało go nam ogromnie. Gdy ok. 3 w nocy wróciliśmy do domu pierwszą rzeczą, którą zrobiłam było nakarmienie zakwasu – przecież musiałam na drugi dzień w końcu zjeść prawdziwy chleb ;) A na obiad przygotowałam właśnie polędwiczki w sosie grzybowym. Nieskomplikowane, ale pyszne danie. Przeczytaj całość
Wróciłam już z urlopu, więc czas brać się do pracy:) O moich wrażeniach wakacyjnych nie będę teraz pisać, może innym razem;) Teraz już skupiam się na Świętach i wszystkim tym, co z nimi związane. Chcę je przeżyć jak najlepiej, bo wciąż tęsknię do tych dawnych Świąt, gdzie Wielki Tydzień był naprawdę czasem przygotowań, nie tylko żywieniowych, ale właśnie tych duchowych. Bez wielkiego pośpiechu. No ale teraz wciąż w pędzie, więc trzeba się jakoś przystosować. Mam nadzieję, że Wam też uda się złapać chwilę oddechu na własne przemyślenia. Przeczytaj całość
Już jakiś czas temu poznałam takie miejsce w Krakowie, w którym zjadłam najlepszy pasztet w życiu. Podany z masełkiem oraz świeżą bagietką. Francuski pasztet z armaniakiem i pistacjami, aksamitny i delikatny. W knajpce z francuskim jedzeniem, która jeszcze nigdy nas nie zawiodła. Nazywa się Zazie i znajduję się na Kazimierzu. To jedno z niewielu miejsc restauracyjnych, do którego wciąż mam zaufanie i szczerze polecam:) Po spróbowaniu pasztetu długo poszukiwałam idealnego przepisu, tutaj znajduje się moja największa inspiracja, za którą bardzo dziękuję:) Przeczytaj całość
Wielkanoc tuż, tuż więc trzeba powoli myśleć nad menu :) Dzisiaj bardzo prosta i mało pracochłonna propozycja, w sam raz na Wielkanocne śniadanie:) Faszerowane jajka z łosiem wędzonym – to połączenie na pewno będzie odpowiadać wszystkim wielbicielom past do kanapek oraz łososiowym fanom;) Przeczytaj całość
Lubicie jazdę pociągiem? Wieczne opóźnienia, za zimno zimą, za gorąco latem, bieganina od dworca głównego do tego tymczasowego, toalety tak beznadziejne, że aż słów brak. I wiecznie narzekający ludzie. Ale, czy zawsze?
Jechaliśmy pociągiem, za oknem lekko prószył śnieg, gdzieś w dali widać było sarenki. Starszy Pan opowiadający o swojej wspaniałej żonie, którą bardzo kochał. Zmarła 7 lat temu. Jechał do córek z tulipanami i uśmiechając się chętnie rozmawiał z podróżnymi w naszym przedziale. Przeczytaj całość
Orientalna miseczka pełna smaków :) Taka była moja myśl, gdy tworzyłam to danie. Chciałam, by było trochę orientalne, inne niż zwykle. Zazwyczaj przygotowuję dania składające się tylko z kilku składników bazowych, bez zbędnych dodatków. Ale tutaj poszalałam ;) Będzie pikantnie i rozgrzewająco. Wy też możecie – przyprawy i dodatki można dowolnie zmieniać. Jeśli nie macie akurat groszku, ale za to zostało trochę brokuła bądź kukurydzy, to można je dodać do potrawy. Przeczytaj całość