Na lekcje robienia gołąbków zapisałam się do babci chodząc jeszcze do szkoły, gdyż koniecznie chciałam mieć na nie przepis, ponieważ są tak niesamowite:) Dla babci najcięższe podczas szkolenia mnie było podawanie dokładnych ilości składników, gdyż babcia, jak to babcia, wszystko daje na oko, wiedząc już ile czego trzeba. Wspominam bardzo ciepło naukę robienia gołąbków, tym bardziej, że pamiętam, iż na koniec usłyszałam, że mam talent do ich przyrządzania :) Czego chcieć więcej?:)
Tak więc dziś chciałabym się z Wami tym przepisem podzielić. Idą Święta wielkimi krokami, a dla mnie od strony kulinarnej zawsze oznaczały one, iż u każdej babci mogłam się najeść do syta tych gołąbków:) Może dziwić niektórych fakt, iż do farszu dodajemy kiełbasę – babcia robi tak tylko na Święta, ponieważ wtedy są one „bardziej luksusowe” :) Ja uwielbiam ten dodatek, gdyż gołąbki dzięki dodatkowi kiełbasy mają fantastyczny aromat i smak, po prostu spróbujcie sami:)
Składniki(na ok. 20 dużych sztuk):
– 1 kapusta
– ok. 1 – 1,2 kg łopatki
– 200g kiełbasy jałowcowej
– 1 biała kiełbasa (ok. 120g)
– 2 łyżeczki lubczyku suszonego
– 300g ryżu
– sól, pieprz
– ok. 400g przecieru pomidorowego
– kilka łyżek mąki (jeśli chcemy zagęścić sos)
Przygotowanie:
1. Kapustę wsadzamy do dużego garnka i zalewamy wrzątkiem. Gotujemy ją przez ok. 15-20 min, tak aby liście zmiękły i dało się ją zawijać. Jeżeli po wyjęciu z wody okaże się, że liście wewnętrzne są jeszcze zbyt twarde, to należy jeszcze przez kilka minut podgotować kapustę. Zaczynając od zewnętrznych liści odkrajamy po jednym liściu z kapusty i odstawiamy do zawijania.
2. Ryż gotujemy, aż lekko zmięknie – może być niedogotowany, gdyż dojdzie jeszcze gotując się w już zawiniętych gołąbkach.
3. Mięso mielimy od razu wraz z dodatkiem kiełbas (należy je wcześniej obrać ze skóry). Jeśli nie posiadacie maszynki do mięsa, to kiełbasę trzeba pokroić w drobną kostkę (moja babcia tak robi).
4. Mięso mieszamy dokładnie z przestudzonym ryżem i lubczykiem i doprawiamy do smaku solą i pieprzem – ja jestem zwolennikiem spróbowania farszu, czy jest odpowiednio doprawiony. Jeśli jednak nie jesteście w stanie próbować surowego mięsa, to odrobinę farszu można usmażyć na patelni i spróbować.
5. Przygotowany farsz zawijamy w liście kapusty – zaczynając od położenia farszu na dole liścia.
Instrukcja zawijania gołąbków:
6. Do dużego garnka na dno wkładamy 2 – 3 liście kapusty. Na nich układamy dość ciasno gołąbki, smarując każdą kolejną warstwę przecierem pomidorowym i posypując delikatnie solą, pieprzem i lubczykiem. Całość zalewamy wodą (lub bulionem, jeśli go akurat macie), tak by zakryła ona gołąbki i gotujemy na średnim ogniu do zagotowania, po czym zmniejszamy ogień i dusimy gołąbki pod przykryciem przez ok. 2-3 godziny.
7. Gołąbki najlepiej smakują na drugi dzień, gdy pogotuje się je jeszcze wtedy przez 1 – 1,5 godziny – wówczas smaki są dobrze połączone, a całe danie zdąży się już przegryźć. Można wtedy zagęścić też powstały sos, dodając do zimnego sosu 2-3 łyżki mąki i zagotowując go – to już jak kto lubi :)
Życzę Wam smacznego i mam nadzieję, że przepis sprawdzi się gdzieś podczas Świąt – gołąbki są o tyle przyjazne, że można je już przygotować wcześniej – tak jak bigos, a po ich przygotowaniu już nic nie trzeba przy nich robić – tylko odgrzać i zjeść ze smakiem :)