Jutro Tłusty Czwartek, więc już wczoraj postanowiłam wypróbować przepis na jakieś szybkie pączki, bo na inne czasu mi braknie;)
Postawiłam na malutkie serowe pączusie, na które przepis znalazłam u Basi Ritz, na jej blogu „kulinarna mekka”. Wybrałam go, bo po zmiksowaniu wszystkich składników można od razu przejść do smażenia, nie trzeba czekać na wyrastanie. Pączki najlepsze oczywiście jeszcze na ciepło, posypane zupełnie standardowo cukrem pudrem. Na drugi dzień też są dobre, ale to już nie to, co na świeżo ;) Moje nie wyglądają jak idealne kuleczki tak jak u Basi, ale może kiedyś mi się uda :) Przeczytaj całość